Iż Planeta Sport 350
Krótka historia modelu
W roku 1974 do produkcji wszedł model, który w owym czasie wręcz szokował nowoczesnością. Otrzymał on nazwę Iż-Planeta-Sport 350, a jego silnik wywodził się z konstrukcji sportowych lat 60-tych. Wbrew dotychczasowej tradycji, motocykl nie był zunifikowany z wczesniejszymi modelami. Odróżniał się od nich wyglądem zewnętrznym, nawiązującym stylistyką do motocykli japońskich z połowy lat 60-tych (np. Suzuki T20 Super Six). Sportową sylwetkę uzupełniały jaskrawe kolory (początkowo głównie żółty lub pomarańczowy) i duża ilość niklowanych elementów (m.in. błotniki i kartery silnika).
Iż-Planeta Sport
Nowoczesność Iża-PS nie ograniczała się do jego wyglądu zewnętrznego. Był on pierwszym radzieckim motocyklem dwusuwowym z oddzielnym układem smarowania silnika. Silnik o pojemności 350 cm3 wyposażono w japoński gaźnik Mikuni, co pozwoliło mu rozwijać moc 32 KM przy 6700 obr/min. Nie było to mało dla motocykla o ciężarze suchym 135 kg. Silnik zamocowany był w ramie na gumowych poduszkach, co również stanowiło nowość. Pierwsze partie Planety Sport posiadały także japońskie przybory elektryczne Denso (12 V). Prędkość maksymalna motocykla wynosiła 140 km/h, czas osiągnięcia prędkości 100 km/h - 11 s.
Późniejsze partie tych motocykli posiadały już krajowe gaźniki K-62M, co spowodowało obniżenie mocy ich silników do 28 KM. Wersję tę można odróżnić od wcześniejszych partii po dłuższym błotniku tylnym i lekko wygiętym ku górze tłumiku, który początkowo był prosty. Wprawdzie seryjna produkcja Planety Sport rozpoczęła się w 1974 r., pierwsze 500 szt. tego modelu znalazło się na rynku dopiero między czerwcem a wrześniem 1975 r.
Źródło: http://www.kolyaska.pl/izhevsk.html
Oto moje cudo rocznik 1977.
Będę go doprowadzał do jak najpiękniejszego stanu.
Pierwsze zdjęcie jeszcze przed kupnem
Pierwsze czyszczenie i już się zaczyna świecić
Pomarańczowy jest taki piękny
Romet Komar
Jurand nr 5
Krótka historia modelu
Tak (na przykład) mógłby wyglądać produkowany współcześnie w małych seriach następca Junaka M10 z lat 60-tych. Niestety, od wielu lat w Polsce króluje import, handel i agresywny marketing. Za prawdziwą produkcję nikomu się nie chce wziąść. Podobno to całkowicie nieopłacalne. Osoby pragnące posiadać motocykl w stylu retro, podobny do Junaka M10, ale oparty na nowocześniejszej technologii - muszą wziąść sprawę we własne ręce.
strona producenta
Jurandzik w całej okazałości
Yamaha DT 50
Nie mogłem się powstrzymać, żeby go nie kupic. Jak go tylko zobaczylem stwierdziłem, że musi być mój!
Zdjęcia po kupnie
Huragan